sobota, 11 lipca 2009

nadrabiam zaległości

Uzbierały mi się dwie nieopublikowane wyzwaniowe prace; pierwsza to scrap na wyzwanie mapkowe przygotowane przez timbouctou. Layout zapowiadał się ciekawie, jednak nie podołałam klimatowi jaki zaproponowała Tim; poszłam w walorowe fiolety, wrzosy, liliaki... no nie poszło mi i nie mam się czym chwalic, ale publikuję, trudno... prawdziwa klęska dopiero przed Wami :) A teraz prawdziwy pogrom :) ScrapLift piskownicowy - tym razem na warsztat poszła jedna z ostatnich prac Iris - zmieniłam jej charakter dokumentnie! dopiero co dostałam swój przydział nowych kolekcji grupy I lowe SCRAP, zakochałam się w tych papierach i stemplach natychmiast i na zabój. Do tej pracy użyłam kolekcji zaprojektowanej przez Eight - no kompletnie nie moja bajka, ani kolory, ani wzory - ale zakochałam się, co robić! Niestety ta "nie moja bajka" wyszła przy pierszych próbach realizacji scrapa :) nie poradziłam sobie zupełnie, no nie moja stylistyka i tyle - choć kolekcja przecudna. Za to podpasował mi stempel w romby zaprojektowany przez Ciasteczko. No i przyszedł czas na ostrą samokrytykę - uwielbiam to zdjęcie, ale ten tytuł... no sięgnęłam dna banału :) dobrze że odcięłam od tej kalkomanii chocią "I" love you :) no kocham, kocham... ale I love you... no wybacznie tylko mi to pasowało. Wiem też że jesli się coś publikuje na blogu to znaczy że człowiek chce się tym pochwalić - no tym razem ta zasada się nie potwierdza, chciałam Wam tylko kolejny raz uświadomić że ja takich scrapow robić nie potrafię i nie powinnam :)

3 komentarze:

Molly pisze...

o rany... gdyby takie prace należały do moich nieudanych... ;DD

dziewczyno, nie bądź taka krytyczna wobec siebie! ;) a banały są potrzebne, bo czasem najlepiej oddają to, co chcemy przekazać ;]

P.S. Fiolet w Twoich rękach ożywa i oczarowuje!

Rachel pisze...

och...ten fiolet jest super!!! o to poniżej- świetne kolorki!!:):)

ILB hand made pisze...

gdzieś już to widziałam (w sklepie on line)
cudna fotka i cudny scrap!
pozdrawiam
ILB