w mojej małej pracowni na barku powstał w nocy kolejny zakupownik - prezent dla przyjciółki. Bezczelnie wkeiłam do niego od razu moje legitymacyjne zdjęcie (które wcześniej Asi zabrałam z portfela, bo było mi potrzebne do nowego dowodu) :) ale zostawiłam jeszcze kilka miejsc na zdjęcia ważnych osób. Oczywiście tradycyjnie znajdują się w nim karteczki Post-it, malutka kieszonka na bierzące zapiski imiejsce na podpisanie zakupownika. okładkę zdobi piękny motyl i turkusowy kwiatek, całość wiązana wstążkami. Asia sama wybrała sobie ten papier (mimo swego uwielbienia do beżu).
1 komentarz:
Hehe, no się nie dziwię, że wybrała ten papier, bo świetnie go "ugryzłaś" Aniu :)
Super są te Twoje zakupowniki, a ten zwłaszcza, bo ze zdjęciem...i z sercem :D
Prześlij komentarz