w tym miesiącu wytyczne kart albumu domo-wędrującego I lowe Scrap dawała Nula - mroźnie, igłą i nitką i przyprószone srebrem...
no cóż u mnie na kartach raczej mila odwilż :) a ze srebrnego "przyprószenia" zrobiła się srebrna lawina... znów wkradła się ukradkiem ta sama czarna koronka co w zeszłym miesiącu - nie wiem dlaczego, ale kolejny raz zdominowała mój pamiętnik - nie jestem zachwycona, ale trudno... ten album ma to do siebie, ze powstaje tylko i wyłącznie pod wpływem silnych emocji i kompletnie nie panuję nad tym co powstaje na jego kartach.
9 komentarzy:
Może ta koronka będzie motywem przewodnim tego albumu po prostu ;0
Wpis rewelacyjny, piękne fotki!!!
ależ przepięknie Ci się wpisało..
Cudowny wpis! Napatrzeć się nie mogę :)
się podoba mi :)
zdjęcie cudne :)
no i ten Twój małż... już nic nie mówię... ciii
:*
lowe
Aniu widać nawet jak nie panujesz nad palcami to i tak wychodzą Ci świetne prace :)
och och och... trudno coś innego powiedzieć...
Mnie ta koronka wcale nie przeszkadza:) Wręcz przeciwnie... stanowi niezwykłą oprawę tych cudnych zdjęć! Piękny wpis:)
Przepiękny wpis!!!
M*A*G*N*I*F*I*Q*U*E
j'adoooore
biz sylviehavre
Prześlij komentarz