poniedziałek, 2 marca 2009

NIEBO

Czasem w życiu każdej z nas nadchodzi taki moment, w którym wstydzimy się tego co zrobiłyśmy po ciemku ostatniej nocy ;) budząc się nad ranem zastanawiamy się, co nad przyszło do głowy...?!, dlaczego...?! Ja przeżyłam taką chwile dziś, kiedy spojrzałam na mojego nowego scrapa z Nulkowego wyzwania comiesięcznego :) po prostu koszmar... nie moje kolory, paskudne jakieś cynobrowe czerwienie z beżami, zgniłą zielenią i do tego nie wiadomo skąd ostry turkus!!! Chłodne z ciepłymi, przygaszone z rażącą bielą cudaki... matko jedyna i wszyscy święci - nie wiem co mi mąż wczoraj do tego drinka dolał :) wiem jedno - po dwóch kolorowych kieliszkach już nie wiedziałam co się dzieje - a to jest efekt. Prezentuję, trudno :) pośmiejmy się wspólnie... ku przestrodze... radosnego, pełnego słońca dnia Wam życzę... ... i jeszcze się dziś spotkamy z okazji zakończenia drugiej edycji scrapliftu równoległego - będzie równie kosmicznie :) obiecuję! acha - w tym miesiącu temat poddała k_maja i brzmi od NIEBO - we wszystkich jego kombinacjach :)

9 komentarzy:

Joasia* pisze...

scrap jest świetny - choć rozumiem Twoje zdziwnie w temacie kolorystyki ;)
ja mam takie samo jak mi coś strzeli do głowy i robie ostre kolorki...

Ale dodatki idealnie pasują do zdjec i tematu, więc jak najbardziej uzasadnione.

gulka pisze...

o matko, dziki wojownik pasuje idealnie...

karikara pisze...

Tak to jest, Ty nie jesteś zadowolona a na mnie zrobił wrażenie.
Kolorystyka szalona i oto chodzi.I ten "bałagan", muszę sama przysiąść do takiego scrapa.

MonaGee pisze...

wiesz co, a mnie się on bardzo podoba własnie, przez ten misz masz i wogóle. zawsze podziwiam twoj zasób i dobór dodatków. rewelacyjny!

finnabair pisze...

no ja wiem, że ostre..a le to żyje!
zwłaszcza jeśli chodzi o zdjęcia - wpasowałaś się idealnie :)

Nulka pisze...

cudo, cudo, cudeńko!!

jak zwykle powalasz na kolana

o.O

Zielonooka pisze...

daje po gałkach ale podoba mi się, takie inne, ostre, wyraźne, fajne i wszystkie dodatki pasują do zdjęcia:)

magdalena pisze...

ten drineczek to chyba ci na szczescie mąż dolał!!

cos pieknego, przesyconego barwami, radosnegi i smaczniutkiego!!!

dla mnie bomba!!

ScrappyBlueStones pisze...

Niebo w gębie i w oczach! Słodycz niczym sok z niego kapie :) czasem tak chyba każdego dopada - to jak terapia wstrząsowa - szybko człowiek wraca do siebie :D