poniedziałek, 26 października 2009

szalone spotkanie...

W sobotni poranek przyjechało do mnie pięć scraperek z dwóch krańców Polandii :) Narobiły hałasu, chaosu, w mieszkaniu zawirowało i w niedziele pojechały... to taki baaaardzo skrótowy opis łódzkiego spotkania z Nulą, Gulą, Jaszką, Ibi i Kamaftut; do szczęścia zabrakło nam tylko... ... Katasiaczka, z która starałysmy siebyć myślami przez cały weekend :* Wpisów na temat tego mini zjazdu będzie jeszcze kilka, bo i prezent dostałam i wrażenia scrapowe były... teraz wrzucam tylko tak na szybko raport w pigułce.

4 komentarze:

gulka pisze...

było bosko macać Was wszystkie! no i dom Ani... LOWE!!!

Kamaftut pisze...

Szkoda ze ten czas tak dopierdziela, ale choc dodatkową godzinke nam darował :)

Dzieki babolce :*

adda pisze...

No wariatki.....urocze wariatki.....

Anonimowy pisze...

Bu
tyle tylko moge powiedziec :(