piątek, 16 października 2009

w imię walki z rakiem piersi

12-18 października - to kilka symbolicznych dni, podczas których każda z nas ma możliwość na znacznie większą skalę niż jedynie w domowym zaciszu, walczyć z rakiem piersi. Pod znakiem 'różowej wstążki' jednoczą się kobiety, które choroba dotknęła osobiście, te które miały z nią styczność w najbliższym otoczeniu oraz te, które nie mają z nią nic wspólnego... Dokładnie 9 lat temu we wrześniu, operację wycięcia złośliwego guza w piersi przechodziła moja Mama - przeżywaliśmy to wszyscy; udało się uratować jej życie tylko i wyłącznie dzięki badaniom profilaktycznym, to był ostatni moment. Walka na operacji się nie zakończyła - potem była chemioterapia, naświetlania... potem 5 lat oczekiwania w strachu czy pojawią się gdzieś przerzuty... na szczęście teraz jest już wszystko dobrze, ryzyko nawrotu choroby jest znikome. Ja chwile grozy przeżywałam również we wrześniu, tylko zeszłego roku. Po USG okazało się że jestem zdrowa, przynajmniej na razie... od tamtej pory chodzę regularnie co pół roku sprawdzać stan moich piersi i zachęcam do tego moje koleżanki. Zachęcam również Was: do samokontroli i do badań kontrolnych - to może uratować Wam życie. Kiedy zobaczyłam ten różowy baner na blogu u Edit, informujący o tym że Scrapujące Polki włączyły się w akcję propagowania badań mogących wcześnie wykryć raka od razu postanowiłam podjąć wyzwanie przez nie zaproponowane. Jedyną wytyczną było użycie różowego koloru. Powyżej efekty moich zmagań. Zadanie było dla mnie ciężkie, bo targały mną przywołane emocje sprzed lat; starałam się jasno i czysto przekazać swoją myśl...

8 komentarzy:

MonaGee pisze...

wielkie gratulacje dla Mamy, a dla Ciebie brawa za cudna prace. moja kuzynka tez dzieki profilaktyce 1,5 roku temu przeszła operację wycięcia włokniaka z piersi. I tylko dzieki temu ze SAMA się zbadała to interwencja była wczesna i skończyła sie na małym zabiegu. pzdr

Dusia pisze...

Życzę Wam obu, dalej zdrowia! Bo to najważniejsza rzecz w życiu. Sama niedługo będe musiała zacząć kontrolować piersi. Scrap jest konkretny, konkretny to b.dobre słowo!Pokazuje to co ma pokazywać i jest różowy! Świetna robota;*

SentiMenti pisze...

doskonały przekaz w doskonałej formie, chyba się zmobilizuję...

nataly*oh pisze...

Anno-Mario, dziękuję Ci.

k_maja pisze...

PODZIWIAM!!!!

:*

muminasy pisze...

zapraszam po wyróżnienie na mojego bloga

paperina pisze...

Prosto i przejmująco!!!

Oliwiaen pisze...

Niesamowicie wymowny... Ciarki po plecach, i wielki podziw dla Was obu.