sobota, 3 października 2009
wzruszona...
w sumie to nie wiedziałam jak zatytułować ten wpis...
jakiś czas temu zniknęłam na krótki czas z bloga - miałam kiepski nastrój, byłam nerwowa, trochę się rozczarowałam, zgłupiałam... nie ważne, już jest dobrze i będzie coraz lepiej; widocznie czasem trzeba sobie zrobić przerwę żeby móc spojrzeć z dystansem na pewne zdarzenia.
Dziękuję Wam za miłe słowa przesyłane w komentarzach, mailach, sms-ach :*
ale... jedna osoba po prostu... no cóż rozłożyła mnie na łopatki, poczułam po prostu, nie wiem... po prostu robiło mi się tak miło, ciepło; zaskoczyła mnie szczerość i cudowna bezpośredniość; hmmm... piszę o wspaniałym prezencie, który dostałam od Ki :*
ofiarowała mi jedną ze swoich piękniejszych kart; mistrzostwo wykonania mnie przerosło, po otwarciu przesyłki zamilkłam z uśmiechem na ustach. Jestem totalnie zaskoczona i nie wiem co powiedzieć (napisać), może po prostu - dziękuję...
a ten mały obrazek, który zawiera słowa serce pokrzepiające mnie powalił na kolana :) noszę go ze sobą w portfelu...
a tego przesłodkiego cudaka wraz z soczystymi miniaturowymi owockami dostałam od Patryshy :* w ramach wymiany zawieszek do kluczy, którą zorganizowałyśmy sobie na art-piaskownicy;
a ja swojego potwora robiłam dla... Ki :) mój kot (tak właśnie, to jest kot) wygląda na tle reszty prac istnie demonicznie :) niczym mały diabełek. Pomysł na jego formę jest zaczerpnięty z jednego ze zdjęć zamieszczonych na blogu Uli, jak znajdę to wkleję tu :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
7 komentarzy:
owocki czaderskie. co do kartki zgadzam się. też posiadam kartkę autorstwa Ki. to jest mistrzostwo świata
ciesze sie, ze wrocilas do formy i na bloga! zagladam tu codziennie i natycham sie tym twoim chlapaniem, wiec jak nic tu sie nie dzialo przez dlugi czas to i mnie bylo smutno :((
kotek jest swietny i baardzo inspirujacy (a jakie to bylo to zdjecie? mam nadzieje, ze nie mojeje osoby?? ;)) )
buziole!
:) zasługujesz na wszystkie prezenty bo jesteś przecudowną osobą :* lowe babo :)
noooooo trafiła ci się najpiękniejsza hahah
kot-demon jest cudny :P
cieszę się twoim wzruszeniem AM ... cudownie było cię uszczęśliwić :***
Cieszę się, że wróciłaś!! I że znów będzie można oglądać Twoje piękne prace.
P.S. Jeśli jesteś ciekawa jak są wykorzystywane papiery z Twojej kolekcji ILS to zapraszam na swojego bloga.:-)))
piękny prezent dostałaś! sam widok wzrusza, a co dopiero podotykac, pomacac, przeczytac cieple slowa :)
pozdrawiam i ciesze sie,ze juz jestes...
Prześlij komentarz