Wieeeeeeeeeeeeem... no jakoś wena przychodzi, ale tylko w momentach psychicznie krytycznych i tworzę, tworzę, ale większość do szuflady... uzewnętrznianie uczuć na papierze nie zawsze nadaje się do upublicznienia - wybaczcie i zrozumcie.
Bardziej "lajtowe" elementy postaram się tu na blog przemycić, oto jeden z nich; ma przypominać o chwilach, które kiedyś zakurzy czas, dystans, chęć zapomnienia również... Niektóre pozornie proste i nic nie znaczące fotografie uwieczniają uczucia, myśli i pragnienia ich autora.
Chcą się rozliczyć z samą sobą często aranżuję pewne obrazy, fotografuję uczucia od których chcę uciec, emocje o których chcę zapomnieć. Paradoksalnie uwieczniam je w ten sposób, aby tak na prawdę były ze mną kiedy... no właśnie, kiedy będę chciała o nich pamiętać.
Moją inspiracją do tej pracy był kolorowy, wesoły layout zagranicznej scraperki, której nicku niestety nie pamiętam, ba, nie mam również zapisanej owej inspiracji - obiecuję że wypełnię tę lukę w najbliższym czasie, jak tylko gdzieś tę pracę znajdę.
Bazą stały się papiery z nowej kolekcji Creamy Morning - cudowne, nienarzucające klimatu karty zaprojektowane przez Ibiska dla I lowe SCRAP. Gdzieniegdzie przewijają się fragmenty moich About Spring, jest farba, tusz, ołówek, tektura i materiał, który dostałam od Edit w ramach wymiany kolorystycznej na Art-Piaskownicy.
Pozdrawiam wszystkich którzy tu do mnie jeszcze zaglądają, którzy komentują moje pracy - daje mi to wiele radości i z większością z Was chciałabym się podzielić zawartością mojej szuflady, niestety... nie jesteśmy tu sami :) Życzę Wam cudownie pogodnej końcówki lata.
14 komentarzy:
świetny! mega kolorki! :)
Aniu życzę Ci duuużo słońca, żeby "momenty psychicznie krytyczne" poszły do szuflady. Chociaż wena wtedy rozpiera :) Twoje prace są boską inspiracją do działania, nie tylko scrapowego. Pustawo bez nich, ale poczekamy napewno :)
LO's czarodziejski
:*
Aniu życzę Ci dużo słońca, żeby "momenty psychicznie krystyczne" poszły do szuflady. Chociaż wena wtedy rozpiera :) Twoje prace są boską inspiracją do działania, nie tylko scrapowego! Pustawo bez nich, ale poczekamy :)
LO's czarodziejski!
:*
piękna praca, choć też stylistycznie inna od większości Twoich prac. Takie nostalgiczne przemijanie lata mi się skojarzyło.
Rzadko piszę, ale zaglądam regularnie, co by nie było.
pozdrowienia, Aniu :)
oj! Jak miło widzieć coś Twojego! Zastanawiałam się ostatnio gdzie się podziałaś?
Widzę, że jakieś końcowoletnie smuty Cię naszły? ;)
Ściskam :* ;)
bardzo chciałabym zerknąć do Twojej szuflady...
wierzę w terapeutyczne działanie takie wywewnętrzniania sie na papierze...rozumiem lęk...i podziwiam, że jednak takie prace powstają...ja nie znajduję w sobie odwagi...
ta jest piękna...
emocje niesamowite...
Zaglądamy, zaglądamy regularnie :) Oczy trzeba nacieszyć, chociaż od czasu do czasu :)Smutki...powiedziałabym, żeby pogonić precz, ale sama wiem, że nic poza czasem na nie nie pomoże. Siły życzę i ściskam mocno :*
Dziewczyny dziękuję Wam bardzo, bardzo za tak odzew; ciesze się że praca się podoba...
wbrew pozorom mam się całkiem nieźle, dokuczają mi raczej bardzo intensywne, sprzeczne emocje niż smutek, ból czy żal :) Klimaty są jak najbardziej pozytywne, aczkolwiek trudne do okiełznania, bo zwaliły się na mnie potężną niagarą :)
I just love all the beautiful you make!
I`m often looking in your blog for inspiration :)
jesiennie już tak na tym Twoim scrapie Aniu.. ale cudnie, cudnie jak zwykle :*
Mgliście powiedziałabym... z "zębem czasu" :)
Przecież "wczoraj" to też przeszłość :)
What a great page!! I love your work. You have such a special style, and it`s fantastic.
piekna stronka........dobrze,bardzo dobrze, ze na papier przelewasz emocje, a ze do szuflady ??? tez bardzo dobrze...........niestety nie wszystkim z oczu i duszy dobrze patrzy w wirtualnym swiecie, a i te bardzo intymne prace, sa tylko do prywatnych przemyslen, a nie ma nic lepszego, jak zajrzec do szuflady, po wlasciwym czasie i spojrzec na emocje juz z dystansem, z boku, wtedy one wiele nas ucza, wiele tez o nas samych opowiadaja, prawda ????
To zdjęcie, kolory, kompozycja...scrap idealnie obrazuje moje emocje. Tak właśnie bym je przedstawiła...gdybym umiała :))) Moja dusza siedzi właśnie na tych niekończących się schodach i zastanawia się czy radość pełna smutku jest jeszcze radością...
Cudny!!! Uwialbiam wszystkie Twoje prace, bo często są mi bardzo bliskie. O ich urodzie wspominać nie muszę, bo to "oczywista oczywistość" :)
Prześlij komentarz