poniedziałek, 25 października 2010

Pofestiwalowe wspomnienia

Ograniczę się do stwierdzenia ze było... radośnie :) Niech przemówią zdjęcia:
radosny pi.domobil - czyli "o świcie jedziemy do Krakowa"
nasz ILS-owy radosny rodzynek - czyli bohater dnia Gregor radosna Mona z Ibi i radosną Ibi z Moną :) radośnie rozmyta Jasz z miną 1864-tą i Mona oraz najcieplejsza dusza festiwalu Mrough wraz z Malflu (już Was nigdy nie pomylę dziewczyny) radosna Flora na swoich magicznie kolorowych filcowych warsztatach radośnie pracowite warsztaty Kamaftut Mona z radosną Chwilką szczerze radosna Mona z rozmazanymi Chwilką i K_mają Mona i radosna (hahaha) K_maja i jej cudowne buty a tu radosna Jaszka przysiadła na K_maji w swoich fioletowych ciżmach wpadła też radosna DOra a to już moje radosne warsztaty z LO warsztaty z art-journalowe prowadzone i przyjęte radośnie radosne zakończenie warsztatów prawdziwie radosna Almadr z koleżanką radosne pożegnanie przed wyjazdem z Dąbrowy Górniczej - McFlurry
Jeszcze wiadomośc dla osób, które brały udział w warsztatach - przysyłacie swoje Lo-sy i art-journale na adres mailowy festiwalu: scrapfestiwal@gmail.com będziemy wybrane przez nas prace systematycznie publikować na blogu :****

33 komentarze:

dziurka pisze...

radosne zdjęcia - fakt!
i radośnie było też :)

Oliwiaen pisze...

Ech...och...ach....
Następnym razem.

asica.p pisze...

a ja to gdzie:(foch
:*
no widzę widzę ale tak bez wspominki :P

MonaGee pisze...

było dokładnie jak napisała AM
radośnie, wszędzie :D
hehehehh

normalnie AM kocham cie za te fotki ( i wcale nie tylko moje i wcale nie tylko za to ze śa super) hahahahaha uchwyciłas wszystko niesamowicie!

finnabair pisze...

:) świetna impreza dziewczyny :) może wreszcie i mnie się uda....:)

ibisek pisze...

CZAD! Super fotki i jakie radosne :)

Anna-Maria pisze...

no nie chciało mi się wszystkiego pisać i tak te zdjęcia mi kupę czasu zabrały :)

Ala - no może nie miałam wystarczająco radosnego Twojego zdjecia hahahha :))))

Poznałam super babki, serio...

Mrough - jesteś debeściarą, Twoje mikroskopijne pudelko z fotele, poduszką, dywanem, książką, ołówkiem i zakładaką acha i z żyrandolem zapamiętam do końca życia chyba :)

Malflu - bombowa babka z CIebie :)

Edit - my się dobrze znamy, ale widziałyśmy się pierwszy raz :)

Immacola - dorwe Cię w marcu, bój się.

Poznałam rownież cudownie eteryczną Arte Banale (lowe ja Ciebie piękna)! i usmiechniętą Mirę-Mirosławę :) i Cudną Renię i Samarę, acha Almadr - cudownie było Cię poznać.
Huma - jesteś boska :)
Była też "Sympatyczna Sol", Kasia HendMejdByKejt, absolutnie fenomenalna Renatka Klakla (czekamy na wielkie otwarcie bloga) i wiele, wiele innych dziewczyn, niestety nie pamiętam wszystkich nicków i imion - przepraszam.

Pozdrawiam tez moją ulubioną "słuchaczkę" z mnóstwem idealnie sprecyzowanych pytań dotyczących LO'sów, absolwentkę anglistyki.

I wszystkich, wszystkich którzy byli TAM i zaglądają TU.

asica.p pisze...

no faktycznie srednio radosna jestem na tym zdjeciu ahahaha:)

Mrouh pisze...

Ooo, dzięki za obszerna dokumentację! Widać, jak było genialnie:-) Ten lokal to był baaardzo dobry pomysł, zwłaszcza, że się wpasowałam kolorystycznie, hehe:-P ściskam jeszcze raz, te co już ściskałam na miejscu i te, których nie wyściskałam:-) Pozwolisz Anno Mario, że sobie podkradnę foteczkę na użytek wymiany z Malflu?:-)

Mrouh pisze...

Chiba mi zjadło komenta:-/ no to jeszcze raz... dzięki za obszerną dokumentację foto- widać, jak było genialnie, zwłaszcza, żem się wpasowała kolorystycznie:-P Ściskam jeszcze raz te, co wyściskałam na miejscu i te, których nie zdołałam:-)
Proszę jednocześnie o pozwoleństwo podkradnięcia foty na użytek wymiany z Malflu:-)

Arte Banale pisze...

Oh, Ania! Ja ciebie też love, zwłaszcza za tą "eteryczną":) Było bosko poznać własne idolki, jak i inne babeczki, równie potrzaskane jak ja. Strasznie żałuję, że na skutek nie wychodzenia z pokoju warsztatowego (jako chyba jedyna zaliczyłam wszystkie warsztaty) nie poznałam Mrouh:(

Anitasienudzi2 pisze...

bardzo radosne sprawozdanie, cudne fotki- żal w serduchu ;/

malflu pisze...

Ja też dziękuję Aniu że mogłam Cię "realnie" poznać. Nie wyrzucę tych kilku śmieci scrapowych własnej produkcji, żebym mogła kiedyś powiedzieć "to było przed warsztatami z Anią" :-)
Czy ja mogę zwinąć zdjęcie z Mrouh???

Mira pisze...

Te czarno-białe zdjęcia warsztatowe to jak talk show! wszystkie babole oparte na łokciach w zasłuchaniu... Ja Ci dam Mirosławę!! :)

Anna-Maria pisze...

Maflu, Mrouh - przecież to zdjecie było dla Was :) bierzcie!

immacola pisze...

zaaaa co :D przypominam, że jestem ze wschodu, a my kobiety ze wschodu niczego się nie boimy :P

bardzo ładne zdjęcia :)

Huma pisze...

hehe, genialnie radosna fotorelacja!:D Ja boska? hę, dziękuję:*
Ale ta cenzura mnie rozbroiła, sama nie wiem, co tam było:P
Aniu, ściskam!!!
(U mnie fotka cała jedna, ale też wpis art journalowy powarsztatowy:)
http://humahuppa.blogspot.com/2010/10/scrapenergia.html)

aaaasssssaaaaa pisze...

świetna relacja:)
żałuję, że byłam tak krótko:( ale miło było się choć zobaczyć:) na moment:)

MonaGee pisze...

a ja sie jeszcze pytam, Gdzie jest w sieci pani Klakla :D która przysporzyła Ci AM że tak powiem kupe smiechu, bo na fotach ją widze :)

Anna-Maria pisze...

No właśnie Klakli nie ma!!! Miała założyć dopiero bloga; a Nula zasugerowała od razu adres:
www.klakla.blogspot.com
będziemy czekać :) przemiła ta Renia i bardzo... radosna!

Dorota pisze...

relacja jak najbardziej oddająca nastrój:)

a widzę, że lakier Panny Jaszki podpasował do mojego krawacika :D

edit pisze...

Aniu, dzięki za spotkanie, choć mam niedosyt pogadanek z Tobą boś niesamowita baka jest ale ze scrapy Twoje w ręcach trzymałam i macałam długo aż mnie popędzłay to mam przed oczami jeszcze ciągle:) świetne fotki :)Florka ma cudny portret!!! tylko czemu ja Arte banale nie poznałam hę?? aaa bo ciągle na warsztatach była... :)

carrot pisze...

Cudna i taka ciepło-RADOSNA fotorelacja :)
Dzięki Aniu za tego art journala - nie nakręcałam się nigdy w tym kierunku ale coś mnie trzasnęło w tej sali :D
A ta nasza boska Humcia to już widziałam, że wysiedzieć na 4 literach nie mogła z ekscytacji oglądając a.journale :)))))

Anonimowy pisze...

o! też tam jestem :)

mamuta pisze...

Ech ...
Świetna relacja, miło pooglądać takie radosne kobitki :*

Anna-Maria pisze...

Carrot, Czarna-Porzeczko - które to Wy? :) chętnie siezorientuje, bo nie sposób wszystkich zapamiętać.

chwilka13 pisze...

profesjonalna fotorelacja! i na dodatek na radosną fotkę się załapałam ;)
pozdrawiam :)))

chwilka13 pisze...

profesjonalna fotorelacja :) i nawet na radosną fotkę się załapałam ;)
pozdrawiam ;)

Molly pisze...

no to widzę, że było radośnie ;D ;)) ech... żałuję, że mnie tam nie było, ale tak to jest, jak się mieszka na Pomorzu, a zjazdy odbywają się w Warszawie bądź na południu Polski... :(

carrot pisze...

Aniu, nawet się na fotkę załapałam :D Ja to ta blond na prawo od Humki na art journalu :")

A*Lisa pisze...

Cudne zdjęcia Aniu!
A na Scrapfeście naprawdę było radośnie, kolorowo i gorąco od wrażeń ;P Już nie mogę się doczekać następnego zjazdu :)

Anonimowy pisze...

Ja jestem tu na "a to już moje radosne warsztaty z LO" zdj. nr 3 w okularach, zamyślona ;)

Love, Carrie pisze...

i just found your blog, and everything is so beautiful!!! i love your art projects and photography...very inspiring : )

<3 Carrie