... nie musze o samym albumie juz nic dodawać, napisze tylko że to jeszcze nie koniec :) to jedynie 10 kolejnych kart calosci.
Wczoraj ogladając moje ulubione blogi natrafilam przypadkowo na stary wpis dziewczyn z House of Art o suszonych kwiatach czytając go i oglądając ilustracje zobaczylam, że dziewczyny podobnie jak ja ususzyly hortensje i użyly ich w porzykladzie w bardzo podobny sposób - tzn. na pożólklym papierze wraz z kartką wyrwaną ze starej książki; i chociaż nie mogę napisać że byly dla mnie inspiracją, to zamieszczam Wam link do ego artykulu, ponieważ wydaje mi sie bardzo ciekawy, równoczesnie polecam wam caly blog House of Art jako kopalnię pomysłów i inspiracji.
6 komentarzy:
no zakochałam się w tym Twoim albumie :)
wyprane, starociowe kolory trzymają mnie mocno za serce..jest pięknie, nie ptrzestawaj niech cię ręka boska broni!!!! I zdjęcia i stemple, dodatki....cudo...........
Ja tak jak babsko - ZAKOCHAŁAM SIĘ w Twoim albumie !!!! Oł jeje Oł jejej
Cudaśny..
o bosze............
przeglądałam właśnie różne blogi w poszukiwaniu inspiracji do mikruska, którego chcę właśnie stworzyć i ..........
Princi, ten album to jest marzenie!!!!!!!!!!
no chciałabym skopiować, jak nic bym chciała, aż mnie wszystko świerzbi, ale tak się po prostu nie da!!!!!!!!
ta praca jest NATCHNIONA!!!!!!!!!! matko, a te zdjęcia! no te zdjęcia to istny obłęd!!!!!!
biegnę grzebać w stemplach; błagam, pozwól się powzorować (plis, plis)....
Fryne... kochana Ty mnie tu nie czaruj z tą inspiracja; kto jak kto, ale Ty jestes inspiracją samą w sobie ;)
jeśli sobie życzysz: wzoruj się, grzeb w stemplach ile wlezie, zrywaj i susz kwiaty i poszarp stare ksiązki dziadka o warzywach :) dla mnie to zaszczyt.
dziewczyny dziękuję Wam z całego serca, cieszę się że chociaż kilku z Was podoba się album grzdyli - dał mi duzo radości, a mój Jaś ogląda go kilkanaście razy dziennie ;)
genialny!!!!
Prześlij komentarz