piątek, 20 listopada 2009

prawie jak w Paryżu?

...prawie robi jednak wielką różnicę :) beret sprawy nie załatwi - ale może rozweselić współdomowników i być powodem do stworzenia kolejnego scrapa. Praca jest efektem dalszej części "wyzywania" się z Nulą - layout tego Lo'sa jest liftem TEJ PRACY Tary Anderson, która mnie totalnie zauroczyła różnorodnością wykorzystanych materiałów i inną niż wszystkie - prawie centralną kompozycją. Nie wiem niestety czy Nula uporała się już z tym wyzwaniem, bo ostatnio jest straszliwie zabiegana i nie ma na nic czasu; żyję nadzieją że niedługo na swoim blogu pokaże na ci ją stać liftując taką "inną" pracę. Scrap w większości jest wykonany na bazie papierów z kolekcji Amber grupy I lowe SCRAP, kwiaty na krawędziach wycięłam z arkusza My Mind's Eye; swoje miejsce znalazł też cudny motel, którego dawo temu kupiłam w pasmanterii i tak leżał sobie dwa lata zanim odważyłam się go wykorzystać. Dziękuję Nuli za cudny dar jakim są ręcznie dziergane przez jej przyjaciółkę koronki (tutaj tylko fagment fuksjowej) i pięknie magentowa rypsowa taśma :* Fragment turkusowej aksamitki jest pamiatką z łódzkiego spotkania i dedykowany jest Jaszce :* A kropkami nad "i" są bradsy które dostałam od Ibiska i ćwiek z kolekcji "ptaszkowej" Latarni Morskiej - uff... to już chyba wszystko; dziękuję za wytrwałość. P.S. Czy u Was też świeci za oknem takie piękne słońce jak w Łodzi?! :)

8 komentarzy:

BellArte pisze...

pięknie!!
P.S. na Śląsku też świeci pięknie słoneczko :)

pozdrawiam i zapraszam do mnie :)

Anonimowy pisze...

Tak, u mnie też piękne słońce dzisiaj :D

Skrap cudny, śliczne kolory, dużo fantazji - tylko bagietki Ci brakuje ;) Aż zaglądnęłam co też liftowałaś... i na oryginale zdjęcia nie było, ale niespodzianka :D Twój lift bardzo dużo zyskał, szykowna fotka :-)

Oliwiaen pisze...

Podziwiam Waszą determinację i wytrwałość w coraz to nowych wyzwaniach - chociaż Nula to mogłaby się czasem w Piaskownicy objawić, hahahaha.

Lift świetny, zwłaszcza, że dodałaś zdjęcie. W berecie bardzo Ci do twarzy (a w czym zresztą nie jest, jesteś denerwująco wręcz fotogeniczna!)

U nas też słońce, chociaż rano mrozik szczypał w nos ;-))

Sagitta pisze...

U mnie tez było słonecznie :)
Scrap no po prostu świetny ...

Katharinka // Kasia Grzegorzewska pisze...

Cudny scrap!!!
Taki... modny ;)
Świetne zdjęcie :)

nataly*oh pisze...

Prawda, że nastawienie od razu się zmienia kiedy do domu wpadają promienie słoneczne? (:

Cóż ja mam znowu napisać o Twoim kolejnym cudnym scrapie.. Bomba energetyczna! (:

XOXOXO.

Kasia pisze...

przecudowny LO:D Twoje prace za każdym razem mnie zachwycają, a jak zabierasz się za liftowanie, to po prostu nikt nie może się z Tobą równać!

kigabet vel Ki pisze...

cokolwiek by nie powiedzieć i tak będzie za mało !!!