wtorek, 16 lutego 2010

art-journal?

Art-journal, a raczej ciąg dalszy albumu domo-wędrującego - edycja 2010. Kilka dziewczyn z art-piaskownicy podjęło się comiesięcznego wyzwania - realizacji osobistego tematu. Na styczeń było przewidziane "lustro" wg pomysłu Nulencji... no mnie to lustro jakoś w tym miesiącu nie podeszło, nie miałam materiału zdjęciowego na ciekawy wpis w tym stylu, a ponieważ ma to być trochę pamiętnik, trochę "art" to wykonałam to co akurat mi w duszy grało...
strona jest maleńka, ma zaledwie 6x6 cali (czyli mój tradycyjny format wpisowy) i inspirowana jest przeszyciowymi pracami vee; cytat ukradłam Uli - baaaardzo mi się spodobał tekst i pasował mi do klimatu, który chciałam oddać :*

8 komentarzy:

Anonimowy pisze...

no co ja mogę powiedzieć.
NA tak małej powierzchni tylko treści. Ślicznie

kornelia pisze...

co tam ślicznie...
prześlicznie.

finnabair pisze...

lubię, bardzo lubię...bardzo bardzo lubię....

Oliwiaen pisze...

No, w pewnym sensie to lustro jest - odbicie tego, co Ci "akurat w duszy grało" :-))
Piękne i prawdziwe :-)

madebyviva pisze...

Lustro - czyli spójrz w lustro, zajrzyj w duszę... Wyszło Ci świetnie!

Nowalinka pisze...

Uwielbiam Twoje prace i pomysły, ta też mi się podoba...a ta fota to juz w ogóle :)

agnicha2009 pisze...

piękne :)

cynka- Ewa Mrozowska pisze...

ze zdjęciem pięknym piękny scrap!!!