Blogger od dwóch dni odmawiał wstawiania postów - nie wiem dlaczego; postanowiłam przerwać ten bunt przenosząc się do innej wyszukiwarki...
Ponieważ zbliża się koniec miesiąca a w lutowym pudełku zostały jeszcze jakieś niewykorzystane materiały z ILS-owego kitu postanowiłam wykonać "na pożegnanie" z tymi kolorami jeszcze jakieś prace.
Pierwszą z nich jest mini-album wyciszający... Miałam ciężki tydzień, kiedy się denerwuję staję się nie do zniesienia, "warczę" i jestem strazliwie złośliwa - aby nie wyrzywać się na najbliższych i przypadkowych "ofiarach" w necie zrobiłam to maleństwo - dla spokojności :)
Dlaczego po angielsku - bo lubię :)
Kiedy dopadają mnie takie "nerwowe" momenty włączam sobie którąś ze starych płyt Stinga... Najbardziej kojąco działa na mnie "Shape of my heart", która jest ze mną od kilkunastu lat w najpiękniejszych i najcięższych chwilach mojego życia - polecam w razie czego ;)
I jeszcze bench monday na ten tydzień - już wczoraj zaczął się dla mnie istnie "nowożeński" tydzień, oby trwał wieki :) hahahha. Tak mnie ta atmosfera nastroiła, że postanowiłam wyciągnąć z szafy pończochy i buty, których nie miałam na sobie od dnia ślubu...
Radosnego tygodnia Wam życzę - będziemy się spotykać pewnie codziennie :*
18 komentarzy:
oj tak,na nerwy Sting dobry jest:)
a praca jak zwykle bardzo mi się podoba:)
twoje albumiki są dopracowane w szczególiku -nawet w takiej oszczędnej formie!
albumik albumikem,ale te buty! cudo :)
świetny albumik! taki mega optymistyczny faktycznie :-)
a buty do Ślubu miałaś rewelka! :-)
ach! już wiem, kogo mi przypominasz, Anno-Mario!
taką jedną Annę Marię, która śpiewa...
mam nadzieję, że Cię nie uraziłam; ona, tak jak Ty :) bardzo mi się podoba :)
czy możesz, w ramach nauki scrapowania, zdradzić mi, czy zdjęcia wywołujesz, czy drukujesz?
prace superanckie, jak zawsze... :)
Wczytałam się w teksty na flickrze, bardzo dobry pomysł taki albumik strzelić sobie gdy nerwy biorą górę.. No Tobie w każdym razie ta forma terapii świetnie wychodzi :)
Słodkie zdjęcie BM!
Zdjęcie pobiło wszystko! Skojarzyło mi sie z baletnicą, lekkością, czystością! Ah śliczne buciki!
Album rewelacyjny!
Zapraszam po wyroznienia do mnie;)
Cudny album, piękne zdjęcia, wszystko tworzy zjawiskową całość. Ostatnie zdjęcie jak z bajki ...
Aniu przeczytałam Twój blog od deski do deski. Jesteś niesamowita. Codziennie niecierpliwie czekam na Twoje kolejne wpisy. Fantastyczne zdjęcia, piękne prace, piękna Ty :)
przesliczne buty-bardzo sexowne:)))
a taki swietny inspirujacy album to i ja powinnam wykonac co jakis czas ;-)dzieki za natchnienie!natychasz mnie za kazdym razem jak tu wpadam!
jak zwykle super :) Fotki w albumie obledne... wszystko cacy cacy....
ALE TE BUTY TO MASZ ZAJE********************************
O_o
Uwielbiam Twoje wszystkie zdjęcia robione na Bench Monday:-)
Też by mi się przydał taki wyciszający album... Albo przynajmniej z jakimiś ważnymi życiowymi poradami na trudne chwile, o. Pomyślę nad tym. Dzięki za natchnienie :)
I don't understand anything arrrgh!! anyway always inspring!!
fantastyczny albumik!!!!
!o ileż parawdziwszy przez motywację :)?
zdjęcie przepiękne:!!!
super albumik, stinga też lubię, a fotka na bench monday extra^^
I like much your selected colors. Yellow, turquoise-blue and green is a very beautiful combination and I like your textures of brushes which are very dynamic!
cudo:) a raczej cuda:)
Cudne zdjęcie na BM !
Prześlij komentarz