poniedziałek, 15 marca 2010

prawie wiosna?

PRAWIE w tym wypadku robi OGROMNĄ różnicę...
zostawiam to dalej bez komentarza i ide na... ... sanki  :/

10 komentarzy:

plakatowka pisze...

Ja też się dzisiaj prawie popłakałam :/ oby do wiosny

kornelia pisze...

idę z Tobą...
u mnie właśnie zadymka śnieżna...

ale!
już w niedzielę!
WIOSNA!!!

damy radę...
damy?

Tusia Lech pisze...

Patrząc na zaśnieżone gałęzie świerków, drzew owocowych i dachy innych budynków stwierdzam, że u mnie napadało około 20 cm śniegu. Sporawo jak na to, że na moim oknie zagościły szafirki i kiełkują w doniczce krokusy, a na tarasie w donicach są już kilkucentymetrowe tulipany, krokusy, szafirki, hiacynty i różne inne cebulowe wiosenne kwiaty... ech ta aura...

jelonkaa - Ilona Wolnik pisze...

Ależ wszyscy marudzą....trza się cieszyć, zima jest zimą i ma swoje prawa, czy Pan Bóg tego nie wie? czyż to wszystko nie w Jego łapkach jest? :o)....przyjdą upały to będziemy marudzić że za gorąco, przyjdzie brak deszczu to jeszcze zatęsknimy za mokrym :o) Więc głowy do góry i cieszmy się tym co jest.
A zdjęcia są super. Pozdrawiam.

Anonimowy pisze...

Marudzicie. U mnie wiosna. Słoneczko od tygodnia świeci. Co prawda trochę śniegu jest, no i zimno, ale bywało gorzej. 11 lat temu kochane moje drogie 15 maja w zimowej kurtce chodzilam :P

Joanna Oborska pisze...

Eeeech :( Westchnęłam tylko ;)

Anna-Maria pisze...

marudzę bo mam pełne prawo! Jest PRZEDWIOŚNIE w kalendarzu, a na dworze środek śnieżnej zimy :/
latem nigdy nie narzekam ze jest zbyt ciepło i nie cierpię kiedy nie pada deszcz :)

z sanek wróciłam, odprężyłam się w tym śniegu i wróciłam do domu -
- bench monday is under construction :)

Nowalinka pisze...

Hehe, zajefajna wiosna...aż musiałam kupić 2 dni temu nowe buty zimowe bo poprzednie już nie wytrzymały...ehhh...

JaMajka pisze...

Ja też rano wstałam, załamałam się i nawet zrobiłam sobie zdjęcie widoku za oknem dla przyszłych pokoleń... Jak tu nie marudzić, w końcu za 2 tygodnie Wielkanoc, a tu końca zimy nie widać... Popieram Cię, też marudzę na zimę :P

Ania z poddasza pisze...

zima znów zaskoczyła. z jednej strony tupałam nogami ponieważ już chcę założyć moje nowe wiosenne butki. z drugiej strony było tak pięknie, że o pierwszej w nocy potupaliśmy na spacer i lepić bałwana ;)